FORUM
http://www.farmer.pl/produkcja-zwierzec ... 53680.html
blisko coraz bliżej
http://www.podlasie24.pl/losice/region/ ... 14a67.html
Swoje bolączki szefowi resortu rolnictwa przedstawili również producenci trzody chlewnej. Dobrze wiedzą, że dramatyczna sytuacja w jakiej znaleźli się kiedy powiat łosicki zaliczono do strefy zagrożonej wirusem ASF może się powtórzyć. Pytali więc co dalej z dużą populacją dzików, które są źródłem wirusa i dokonują strat w uprawach. Minister zapewnił, że prowadzone są działania mające na celu znaczne ograniczenie populacji dzików która obecnie liczy 300 tys. Marek Sawicki poinformował, że powinno być 75 – 80 tys. Sposobem jaki Marek Sawicki polecił na zmobilizowanie kół łowickich do wzmożonego odstrzału jest nie zatwierdzanie planów łowieckich. Jednocześnie zwrócił uwagę, że zagrożenie ASF jest ogromnym problemem, którego nie należy lekceważyć i trzeba dołożyć wszelkich starań aby choroba nie rozprzestrzeniła się na dalsze obszary Polski. W innym przypadku będziemy mieli do czynienia z katastrofą w tym sektorze produkcji rolnej.
Panie Ministrze
Jeżeli Rząd RP już wie, że trzeba w kraju zredukować 75 procent dzików to znaczy że nauka nie poszła w las. Ale jeżeli Rząd już wie, a nic w tej sprawie nie robi, to jak nazwać takie działanie rządu?
Panie Ministrze!
Przecież plany łowieckie zatwierdzać się będzie dopiero w lutym przyszłego roku. Do tego czasu pomór dzików nas zaleje za przyzwoleniem władz.
To sie nazywa kiełbasa przedwyborcza.
Na Sawickiego i jego popleczników raczej nie można liczyć że sami coś z dzikami zrobią. Póki ich rolnicy "nie zmobilizują" to dzicz będzie się po kraju rozprzestrzeniać
Jako że niedawno była akcja zbierania podpisów przez kandydatów do rad gmin powiatów itd, słodzili jak tylko mogli. Przed złożeniem swojego podpisu na liście zadałem każdemu to samo pytanie,Panie xxxx słucham pańskiego programu wyborczego,co chce pan zdziałać ,zrobić w naszej gminie , powiecie????O co będzie pan walczył dla nas wyborców????? Odpowiedź zawsze ta sama padała aaaaaaaa..........bbbbbbbb........cccccccc bla bla .W domyśle idę dla płatnego stołka i ustawić rodzinkę w publicznych przetargach jeśli się poszczęści. Totalne zaskoczenie takimi pytaniami -stawali jakby się zawiesili. Tak u nas to wygląda zero pojęcia ,zero odpowiedzialności,o mądrości lepiej nie pisać u większości kandydatów.
Ciekawe co wywołało radykalną zmianę poglądów Ministerstwa Środowiska w sprawie ASF dzika; czy to zbliżające się wybory samorządowe , czy przeraziły ich realnie wyliczone odszkodowania za szkody wyrządzone przez dziki a może jakiś inny powód ?
Jedyne co mi się nasuwa na myśl to k...a czemu tak późno , rok temu to dzik był święty i na pewno nie będzie źródłem pomoru. http://www.portalspozywczy.pl/mieso/wia ... 07090.html
jak pisałem uprzednio , nasza nauka nie poszła w las. Minrol nie ma nic przeciwko zredukowaniu pogłowia polnych szkodników o 75 procent a minśrod obiecał odstrzał zastępczy a nawet przepisy prawa chce zmienić. Do szczęścia brakuje im jeszcze tylko kilku lodówek i trochę pieniędzy. Więc nich się w końcu spotkają jeden z drugim i z trzecim razem z premierem i zaczną zwalczać dziczą zarazę zanim zaraza zaleje nas.
A jak nie wiedzą jak to zrobić to niech zwolnią miejsce mądrzejszym.
Marszałek na taką sytuację by powiedział :
wam kury szczać prowadzać, a nie politykę robić.
Wy to jednak pazerni jesteście na tym podlasiu dają wam 50 zeta od sztuki dwa razzy w roku przez trzy lata i jeszcze Wam mało 
już nie mogę się doczekać kiedy ten ASF do nas dotrze i uwolni mnie od tych blondynek na trzy lata 
bo chować po 4 zeta to nawet tyle nie zostaje
Na razie to myślą nad tym żeby tym co hodują kilka sztuk w roku , a nie mają możliwości się odizolować od dzików zapłacić od 30 do 50 zł przez 3 lata żeby się strefa nie powiększała , a pozostali bez zmian 
Tylko że dziś wspominali że te rekompensaty to tylko do tych na kontraktach . 
Kurwy całkiem polskie rolnictwo chcą pogrążać .
Mietko Tobie się zwiduje ?????????????
Ja słyszałem że się kobieta żaliła że tojedynie tyle co na kontraktach,tylko że tu nie trzeba robić a na kontakcie tak. Za te trzy złote to jeden rozwojowy w gazecie topagrar się chwali że na tys sztuk postawił a po nocach mu się śni jeszcze 4 takie budynki dobudować. Otwarł w kwietniu chlewnie częściowo z plandeki i już się cieszy jakie to super rozwiązanie jak jeszcze zimy nie było. Głupich jednak nie sieją, sami się rodzą.
https://www.youtube.com/watch?v=gPzof1meock
http://www.fsvps.ru/fsvps-docs/ru/iac/asf/2014/10-27/07.pdf - niebieskie kropki to dziki, czerwone to u świń domowych. Zwróćcie uwagę na te czerwone mocno oddalone od pozostałych, tego migrujące dziki nie przeniosły. Poza tym, mówią, że w warunkach Rosji ujawniane jest nie więcej jak 30% przypadków u świń domowych. Te pozostałe to w większości maleńkie gospodarstwa, gdzie jest co najwyżej kilka świń, wolą je zabić i zjeść niż zgłosić weterynarii. To podobno zasługa niewielkich odszkodowań i długiego czasu na ich wypłacanie. I pewni z tego te oddalone kropki.
Nawet jak zmniejszą populację dzików o 60% to już choroby nie zatrzyma, tylko spowolni marsz. Musieliby strzelać do wszystkiego co ma ryjek i się rusza w tej strefie, a i tak nie ma 100% gwarancji że to byłoby skuteczne.
długo to trwało ale w końcu się spotkali jeden z drugim i stanowiska uzgodnili
http://www.farmer.pl/produkcja-zwierzec ... 53873.html
tylko nadal lodówek brak. Przydały by się też wędrowne kontenerowe masarnie bo myśliwi sami mięsa nie przejedzą, wywieźć poza strefę nie można a na utylizację myśliwi strzelać nie chcą bo to i nieetyczne i daleko wozić trzeba. Skórka nie jest warta wyprawki. Będzie musiało Podlasie swoje dziki same skonsumować. Tak to działa. Rządowe mobilne kontenerowe ubojnie i masarnie dziczyzny ( a są takie), kupujące dziczyznę po cenach że skórka warta jest wyprawki przerobi dzika na kiełbasę wyborczą dla biednych z Podlasia. Utylizacja jednej sztuki kosztuje ze sto złotych z kawałkiem więc może kiełbasa wyborcza z dzika wyjdzie dla budżetu taniej. Polscy urzędnicy sobie od dziesięcioleci dziki na chłopskich polach nahodowali, więc niech teraz swoją bezmyślność i brak wyobraźni naprawią. Ludzie prawa stanowią, więc ludzie mogą prawa zmieniać. Jak nie dajecie rady, to trzeba dzika spod prawa w całej Polsce wyjąć i zacząć traktować jak każdego innego szkodnika polnego, to rolnicy sobie z nimi poradzą. Jeżeli nie, to niech w końcu te oddziały zastępczych snajperów zaczną działać i to w całej Polsce bo pomór dzika na razie tylko na Podlasiua przy takim nierządzie- jutro w całej Polsce.
Dzików w kraju jest stanowczo za dużo - pomór dzików przy takim pogłowiu wyciszyć się nie może. W całym kraju pogłowie trzeba zmniejszyć a nie tylko plany roczne wykonać bo jeżeli kanapka z pomorem trafi na Wielkopolskę to tam dziki szybko pomór rozniosą .Litwa dziki wystrzelała natychmiast i płot na granicy zbudowała - pomór dzika zlikwidowała. Uczmy się od mądrych sąsiadów. Głupich doradców unijnych słuchać nie musimy. To za ich poradą niedługo będziemy rocznicę dziczej zarazy na Podlasiu świętować. Zero płotów, zero strzelania niech pomór sam zdechnie. Jakoś sam nie chce. Trzeba mu pomóc.
Ale o jakim strzelaniu mowa? ostatnio byłem na szkoleniu na którym poruszyliśmy temat dzików i asf.
Skoro zaliczany do poważnego grona lek wet mówi, że dziki same wyzdychają, a strzelanie do nosiciela śmiercionośnej zarazy dla świń nic nie pomoże to coś jest nie tak!!!!Zgadza się z redukcją pogłowia dzików do ok 2 szt/km, ale przecież póki całe to towarzystwo zdechnie to my i pół Polski razem z nimi!!!
Póki wszyscy z tego całego towarzystwa nie uświadomią sobie, że jednak warto zabrać się w pierwszej kolejności za wytępienie do niezbędnego minimum dzików to tempo odstrzału jak i zainteresowanie powagą sytuacji będzie wyglądało jak do tej pory.
to nie lek wet tylko kolejny niedoinformowany któremu szkolenie przysługuje, a nie żeby on szkolił. Już dawno stwierdzono że aby się pomór dzików wyciszył to nie 2 na kilometr, ale szkodnik jeden na 2 km powinien być. Zrozumiał to już minrol i minśrod a i weterynaria coraz śmielej o tym mówi ale jeszcze nie za głośno, więc ten wet jeszcze tego nie słyszał. I wcale dzików liczyć nie trzeba. Jeśli są nowe przypadki to znaczy że pogłowie za duże. A ten odstrzał zastępczy który ma zmniejszyć pogłowie to tylko mydlenie przedwyborcze zapewne, bo jakoś rogów myśliwskich w okolicy Puszczy Ladzkiej nie słychać. A niech kto nie myśli że myślenie minśrod diametralnie się zmieniło i rzeź jakaś dzikom grozi. Ten odstrzał to tylko tam gdzie planów łowieckich nie wykonają a do wykonania jeszcze aż 4 miesiące pozostało więc mamy jeszcze czas. Więc do zmniejszeniua populacji szybko nie dojdzie.
W końcu mówi się wreszcie o zniesieniu ochrony na dzicze lochy i o tym że w żółtej strefie nie będzie się badać na asf dzików. To przyspieszy odstrzał zdecydowanie. Obecnie myśliwy jak już dzika odstrzeli to drugiego nie wcześniej jak za tydzień zanim z badania wróci
marucha...jak sam słusznie zauważyłeś mamy przedwyborczy czas, więc i parcie władzy do opowiadania bajek duże...
W końcu mówi się wreszcie o zniesieniu ochrony na dzicze lochy i
...i na ''mówieniu'' pewnie się skończy. Jeśli nawet przepis taki wejdzie w życie, to przecież żaden myśliwy ze strzelaniem do karmiącej lochy się nie wychyli bo to przecież nie etyczne. Władza oczywiście powie, że spełniła oczekiwania środowiska rolniczego i odpowiednie rozporządzenia wydała, a że myśliwi do dzików strzelać nie chcą...cóż...przecież to indywidualna sprawa każdego z nich - wszak o spokój ''sumienia'' się rozchodzi
Nie ma co się łudzić, jeśli ograniczenie populacji dzików (drastyczne) zostanie powierzone PZŁ, to żadnego ograniczania nie będzie, bo ani Koła Ł ani Lasy Państwowe nie są tym zainteresowane( w szczególności te ostatnie)...a jakie sankcje można nałożyć na koło które nie wywiąże się z tzw planu łowieckiego? można odebrać takiemu kołu obwód? może i można, tylko co to da i co zmieni??
to jest tak, że ja się strzela to pewności zawsze nie ma czy to locha czy nie locha.Tak łatwo się nie rozpoznaje, można też zamiast lochy i loszkę trafić http://www.laskonline.pl/arch1399823055,artykul
A jak lochy pod ochroną to strzelając i przypadkiem strzelisz lochę pod ochroną a potem do badania na asf to jej cycków nie wytniesz. Każdy zobaczy. A tak łatwiej będzie.
http://www.farmer.pl/produkcja-zwierzec ... 53892.html
pozostało tylko błyskawicznie zamienić słowa w czyny i nie skupiać się tylko na Podlasiu, bo nie wiem kto naszym notablom obiecał że ognisko lub przypadek jakiś nie rodzi się w tej chwili na granicy z Ukrainą a może i już za Wisłą.
Nadal brak decyzji o zmniejszeniu populacji w całym kraju, i bioasekuracji. A i wystrzałów jeszcze w okolicy nie słychać. No ale może dlatego że będą cichopędzili.
Można na Radio Maryja i TV TRWAM psioczyć i wyszydzać, ale jako jedyne media w Polsce podejmują temat. Duży plus dla nich za to.
http://www.radiomaryja.pl/informacje/po ... nu-kleski/
Ja też mam dość. U nas nie dziki,ale sarny przychodzą już na pola kilkadziesiąt metrów od zabudowań i patrzą, jak na głupka, kiedy się je próbuje wypłoszyć.
kolego peron u nas saren to już nikt nie płoszy bo one z reki jedzą takie są oswojone
Tak poza tematem apropo ekologów
Najnowsze śledztwo dotyczące organizacji proekologicznych zobaczcie jak zarabiają kasę http://www.wsensie.pl/dummy-category-2/ ... -ekobiznes
dzisiaj szykują zakaz uprawy kukurydzy, jutro pszenicy, pojutrze ziemniaków.
Zakaz sprzedaży czegokolwiek z płodów rolnych poza Podlasie?
Tak, to łatwiej wprowadzić niż zabrać się za likwidację źródła zarazy- dzika.
Z poligonu, wkrótce rezerwat Podlasie.
Jak już dziki zjedzą nasze województwo to zabiorą się za resztę kraju.
Nie wybiją dzika na Podlasiu, nie wybiją i w całym kraju.
Nie chcą.
Ten rezerwat dzików wkrótce Polska się będzie nazywał.
Polska - kraina wiecznych łowów.
http://www.kzp-ptch.pl/index.php/95-akt ... z-rolnikom
Dziś przyjęto http://www.farmer.pl/finanse/dotacje-i- ... 54039.html ale tylko dotyczy to strefy http://www.farmer.pl/finanse/dotacje-i- ... 54042.html. Lepiej pakować miliony w odszkodowania niż uporać się ze źródłem problemu 
U bram puka kolejna zaraza tym razem z zachodu i dotyczy drobiu ale my obserwujemy i mamy czas a może akurat nie przyjdzie.
http://www.farmer.pl/fakty/unia-europej ... 54081.html
ciut długo było za spokojnie, na razie nie u nas. Ale czuwa.
Litwa wybiła dzika, płot zbudowała na granicy ( ponoć) i na razie ma spokój. Kiedy u nas - kwestia czasu bo polski dzik ma się całkiem dobrze i płotu nadal nie mamy. Myśliwi zaś zamiast myśleć jak odstrzelić dzika to myślą jak tu odstrzelić podlaskiego rolnika żeby im w myśliwskim planie zwiększenia ilości dzików na łowisku nie mieszał. Na Podlasiu ilość dzików na razie bez zmian. Mamy ich więcej niż w przedwojennej całej Polsce.
http://wiadomosci.wp.pl/kat,1342,title, ... aid=113d67
Litwa zaproponowała jeszcze bardziej drastyczne środki ochronne. Chce stworzyć sanitarną strefę buforową i wybić całą trzodę chlewną przy granicy. Tę propozycję Bruksela jednak odrzuciła i uznała ją za "na obecnym etapie przesadną i nieproporcjonalną".
Zbyt przesadna i nieproporcjonalna? Kto się mylił? Czy ten unijny szarlatan nadal nam doradza?
Marucha mówisz i masz http://www.wetgiw.gov.pl/files/aktualno ... at-glw.pdf upolowany osobnik a myśliwy nie mógł go pogonić na Białoruś jak był tak blisko granicy
może jestem w błędzie ale mi się wydaje ze na litwie świnki to choduje juz tylko dania i niemcy więc potrafią zadbac o swoje interesu u nas jeszcze za dużo jest krajowych producentow ktorzy sami nic nie zdzialają a dla dunczyka czy niemca jest na ręke to co sie dzieje bo latwiej im będzie zacząć hodowle w polsce jak z nami sie asf upora
podkreślam że są to tylko moje przypuszczenia zadnych naukowych dowodów na poparcir
e tej teorii nie mam:)
No to te przypuszczenia są jak najbardziej wiarygodne,niestety oficjalnie żadnych dowodów na poparcie tej hipotezy nikt nie zdobędzie.
http://www.kzp-ptch.pl/index.php/95-akt ... cji-dzikow
i po wyborach
dzika mamy za mało? ciekawe co ludziskom kukurydzę wyżera w 100 procentach. Zielone ludziki?
może jestem w błędzie ale mi się wydaje ze na litwie świnki to choduje juz tylko dania i niemcy więc potrafią zadbac o swoje interesu u nas jeszcze za dużo jest krajowych producentow ktorzy sami nic nie zdzialają a dla dunczyka czy niemca jest na ręke to co sie dzieje bo latwiej im będzie zacząć hodowle w polsce jak z nami sie asf upora
podkreślam że są to tylko moje przypuszczenia zadnych naukowych dowodów na poparcir
e tej teorii nie mam:)
Bo cel jest właśnie taki
